wtorek, 31 marca 2020

Polski lacrosse z 1933 roku?

Pierwszy mecz lacrosse w Polsce został rozegrany został 17 kwietnia 2008 roku, natomiast za początek polskiego lacrosse uznaje się rok 2007, kiedy to Marek Biesiada rozpoczął organizować Poznań Hussars, a Tomasz Kędzia Kosynierów Wrocław.

W Europie indiańska dyscyplina pojawiła się w XIX wieku wiec, można uznać ze mamy spory poślizg, zapewne wywołany sytuacją Rzeczypospolitej Polskiej w tamtym okresie. Po odzyskaniu niepodległości kraj bardzo otworzył się na nowości. Powstawały pierwsze kluby, związki i towarzystwa sportowe. Prężnie rozwijało się również dziennikarstwo, w tym to sportowe.

Wielu pewnie otworzy oczy ze zdumienia, że pierwsze wzmianki o lacrosse w polskich gazetach można było przeczytać już w roku 1933! Tak, to prawda. Taka informację podał Kurier Sportowy. A dokładnie zdjęcie i krótki opis żeńskiej wersji lacrosse podał bezpłatny dodatek do kuriera nr. 46 z dnia 14 lutego 1933 roku.


W wzmiance dziennikarze określili go jako egzotyczny sport cieszący się coraz większą popularnością wśród Anglików, bardzo podobny do hokeja na trawie.

Nie wiem czy dobrze widać na zdjęciu dlatego dokładny tekst zamieszczę tutaj:

,,W Anglii coraz większa popularnością cieszy się wśród zawodniczek gra lacrosse, zupełnie nieznana w Polsce. Na zdjęciu widzimy fragment meczu lacrosse miedzy dwiema drużynami angielskimi na boisku Norton Abbey pod Londynem. Lacrosse jest gra kanadyjska, która przyjęła się obecnie w Anglii. Podobna jest ona do hokeja ziemnego. Bierze w nich odział po 12 partnerów(rek) w każdej partii, które starają się zdobyć jak największa ilość bramek przez zaniesienie lub uderzenie piłeczki gumowej poza linie bramkowa zapomoga rakiety umieszczonej na długiej rękojeści, jak to wykazuje ilustracja. Piłka możne być dotknięta ręką, tylko przez bramkarza, lub w tym wypadku gdy wpadła do zagłębienia w ziemi z którego trudno ja inaczej wydostać."

Ciekawe co by powiedział autor tego tekstu na to ze za 87 lat w Polsce odbędą się Mistrzostwa Europy 😀 Pozdro IP. 

wtorek, 24 marca 2020

Podsumowanie pierwszego weekendu PLL 2020

Nie wiem jak wam, ale mi bardzo szybko minął czas do rozpoczęcia PLL. Pamiętam, że jak pisałem tu pierwszy post (jeszcze jako Rośnijgrę), do pierwszego meczu było grubo ponad 3 miesiące. Dzisiaj jesteśmy już po sześciu meczach, które tak jak zapowiadałem wcześniej ZASKOCZYŁY, i to bardzo.

Fot. Facebook Kraków Lacrosse Kings


Pierwszy turniej odbył się w Krakowie gdzie poza gospodarzami byli jeszcze wicemistrzowie Polski z Poznania i brązowi medaliści z Katowic.

Zwycięzcą turnieju została drużyna Kraków Kings, wygrywając dwa spotkania potwierdzili dobrą formę i pokazali, że zeszły sezon był tylko wypadkiem przy pracy. Najbardziej wyrazistą postacią był Patryk Piękoś, poza trzema bramkami rozdał kolegom cztery asysty. Drugie miejsce zapewnili sobie zawodnicy Poznań Hussars, którzy pomimo porażki w pierwszym spotkaniu z Królami, wygrali z Legionem po dogrywce, a autorem zwycięskiej bramki był Kacper Jankowski (3G 1A). Katowice, mocno osłabione plagą kontuzji wśród kluczowych zawodników, zajęli ostatnie miejsce pomimo dobrej gry Błażeja Pruska, który w sumie strzelił 3 bramki i miał 3 asysty.

Fot. Facebook Kraków Lacrosse Kings


Wyniki z I Turnieju:

Kraków Kings - Poznań Hussars 11:6 (2:1, 4:1, 3:1, 2:3)
Kraków Kings - Legion Katowice 6:4 (1:3, 1:0, 3:1, 1:0)
Poznań Hussars - Legion Katowice 5:4 (0:1, 3:1, 0:1, 1:1, 1:0)

Cały mecz Kraków Kings z Poznań Hussars dostępny jest na kanale YT gospodarzy:
 https://www.youtube.com/watch?v=8XpvoutR3Bs&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3nx0K__ALZupN3tvekuY-pqhShOKK6B9zzU1H_s_M0muKK1coeLgrbG2Y

Fot. Facebook Kraków Lacrosse Kings

Drugi turniej odbył się dzień później w Warszawie. Tam gospodarze podejmowali Mistrzów Polski z Wrocławia oraz drużynę Spartans Oświęcim.

Fot. Shutterlax


Tu się działy rzeczy jakie się fizjonomom nie śniły. Pierwszy raz od wielu lat Grom Warszawa pokonał Kosynierów Wrocław, aż 6:2. Najwięcej bo, aż 4 bramki zdobył Jakub Lipczik (5G 1A). Świetny debiut w bramce Gromu zaliczył również Maciej Kaźmierczak, który obronił 7 na 9 strzałów. W meczu Kosynierów ze Spartans również nie brakowało niespodzianek. Mecz zakończył się zwycięstwem zawodników z Wrocławia, ale mecz rozstrzygnął się dopiero w ostatniej kwarcie. Ostatnie spotkanie tego dnia był potwierdzeniem świetnej dyspozycji Gromu Warszawa.

Fot. Shutterlax


Wyniki II Turnieju:

Grom Warszawa - Kosynierzy Wrocław 6:2 (2:1, 1:0, 1:0, 2:1)
Kosynierzy Wrocław - Spartans Oświęcim 8:5 (2:3, 3:1, 0:1, 3:0)
Grom Warszawa - Spartans Oświęcim 12:2 (2:1, 4:0, 2:1, 4:0)

Fot. Shutterlax

Liderami strzelców po pierwszym weekendzie PLL są:

- Karol Tabor (Kraków Kings) - 6
- Mikołaj Śmigiel (Kosynierzy Wrocław) - 6

Liderem asyst po pierwszym weekendzie PLL jest:

- Patryk Piękoś (Kraków Kings) - 4

Liderem zdobytych punktów po pierwszym weekendzie PLL jest:

- Patryk Piękoś (Kraków Kings) - 7

Liderami zarobionych kar po pierwszym weekendzie PLL są:

- Eric Persky (Grom Warszawa) - 2
- Marcin Tracz (Grom Warszawa) - 2
- Jędrzej Bagiński (Poznań Hussars) - 2

Liderem obronionych strzałów po pierwszym weekendzie PLL jest:

- Maciek Kaźmierczak (Grom Warszawa) - 78%

PONADTO:

Oddane strzały na bramkę:

- Grom Warszawa - 59
- Kraków Kings - 56
- Kosynierzy Wrocław - 50
- Poznań Hussars - 47
- Spartans Oświęcim - 42
- Legion Katowice - 35

Zebrane GB:

- Grom Warszawa - 34
- Poznań Hussars - 28
- Kraków Kings - 26
- Legion Katowice - 24
- Spartans Oświęcim - 20
- Kosynierzy Wrocław - 17

Wygrane face-offy

- Grom Warszawa - 22
- Spartans Oświęcimiem - 17
- Kraków Kings - 15
- Kosynierzy Wrocław - 13
- Legion Katowice - 11
- Poznań Hussars - 6

Nie wiadomo ile przyjdzie nam czekać na kolejny weekend przez wirusa, postaramy się wam umilić jakoś ten czas oczekiwań :P. Pozdro IP

Pełna galeria z II Turnieju jest dostępna na stronie Shutterlax: https://www.facebook.com/shutterlaxcom/

Pełne statystyki dostępne są na stronie Pointbench: http://stats.pointbench.com/pol/pllm/2020/index.php?cmd=

poniedziałek, 23 marca 2020

Początki lacrosse w Europie

Lacrosse jest jedną z najstarszych dyscyplin sportowych na świecie. Rozwijał się w Ameryce Północnej wśród rdzennych plemion. Pierwszymi Europejczykami, którzy mieli kontakt z laxem byli osadnicy w 1636 roku. Wśród nich był Jean de Brebeuf, jezuita misjonarz, który obserwował grupkę Indian z plemienia  Huron w Ontario. Lacrosse pod różnymi postaciami było popularne w wielu częściach Ameryki Północnej.
Ball Play Dance, George Catlin


Artysta George Catlin, podróżował po Ameryce malując sceny z życia tubylczych plemion i relacjonował, że w jego podróży był świadkiem wielu rozgrywanych meczy między rodzimymi zespołami, które często składały się nawet z kilkuset graczy. Obrazy Georga Catlin posiadają wiele szczegółów dzięki których możemy w łatwy sposób wyobrazić sobie jak przebiegały spotkania, jak wyglądali zawodnicy i przede wszystkim ilu ich było.
An Indian Ball Play, George Catlin


Powszechnie uznaje się, że pierwsze "nowoczesne" zasady zostały sformułowane przez kanadyjskiego dentystę, George'a Beersa. W młodości,  Beers był bardzo przedsiębiorczy i postanowił przenieść nową grę do Anglii, ale został uprzedzony przez kapitana Johnsona, który przywiózł tam zespół osiemnastu Indian Iroquis w sierpniu 1867 roku. Indiańscy gracze zademonstrowali swoje umiejętności w różnych częściach Londynu.

15 stycznia 1868 roku w Katedrze Świętego Pawła w Londynie, powstało pierwsze Stowarzyszenie Lacrosse. W tym czasie założono cztery kluby, ale grze niestety nie udało się zdobyć większego zainteresowania, dopóki George Beers nie sprowadził dwóch dodatkowych zespołów w 1876 roku. Nawet wtedy mecze nie cieszyły się popularnością więc konieczne było, żeby Beers zorganizować drugą wizytę w 1883 roku. Był wyraźnie zdeterminowany, aby lacrosse rozkwitł przy tej okazji.

Ball Players, George Catlin
Podczas drugiej wizyty do Anglii dotarły dwie drużyny: jedna złożona z Indian Iroquis, a druga z europejskich osadników wywodzących się z Montreal Lacrosse Club. Cała wyprawa częściowo sponsorowana była przez Hurlingham Club of Putney w Londynie, który istnieje do dziś, choć nie jako klub lacrosse (aktualnie działają w golfie, tenisie i polo). Warto zauważyć, że książę Walii (później król Edward VII) i jego rodzina byli wśród widzów gry pokazowej, która odbyła się w Hurlingham 1 czerwca 1883 roku.

Zespoły podróżowały po Wielkiej Brytanii przez okres dwunastu tygodni. Tym razem wspólnie z Indianami i Kanadyjczykami w grze uczestniczyły zespoły z Anglii, Irlandii i Szkocji, ale z różnych powodów gra nie utrzymała swojej uwagi wśród ludzi. Jedyne miejsce gdzie lacrosse zyskało popularność to Londyn i Manchester. Było tak aż do końca XX wieku, kiedy to zaczęto wprowadzać lacrosse na  Uniwersytety w Anglii Szkocji i Walii.

Niestety rozwój lacrosse w Wielkiej Brytanii w 1800 roku został trochę wstrzymany, ponieważ zarezerwowany był tylko dla bogatych . Zaskakująco podobna sytuacja miała miejsce w USA, według Donalda Fishera, autora znakomitej książki,pt: ,,Lacrosse. Historia gry".Takie przeświadczenie utrzymało się bardzo długo w świadomości ludzi, często gdy przeglądam fora związane z lacrosse, wiele osób zarzuca, że jest to gra dla ,,białych, bogatych dzieci".

Początek popularyzacji lacrosse w całej Europie uznaje się rok 1988, kiedy to do jednej z Angielskich drużyn przyszedł pewien tajemniczy list. W liście było napisane, że w Czechosłowacji też grają w laxa i chcą zagrać mecz. Zdziwienie było niemałe, bo jedyne znane miejsca gdzie grano w tą egzotyczną grę to Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i Wielka Brytania. Oczywiście list uznano za żart i dopiero po drugim podobnym postanowiono wysłać delegację do komunistycznej wtedy Czechosłowacji.

Aktualny prezes Europejskiej Federacji Lacrosse, Peter Mundy złożył drużynę która miała udać się za Żelazną Kurtynę i sprawdzić czy ten cały list jest prawdziwy. Każdy z zawodników był oczywiście nastawiony na grę, ale mieli świadomość, że jeśli nikogo nie znajdą to chociaż spędzą wakacje w gronie znajomych.

Po przybyciu na lotnisko w Pradze zespół był mile zaskoczony, widząc jak wiele osób macha kijami do lacrosse z tarasu widokowego. Kije które mieli Czesi wydawały się trochę dziwne, bo z braku sprzętu miejscowi gracze zostali zmuszeni do produkcji kijów z wędek i sieci ogrodowej.

Podczas tej pierwszej wizyty w Pradze okazało się, że rzeczywiście były tam trzy zespoły, ale brakuje im doświadczenia w grze, choć na pewno nie brakuje im umiejętności. Stało się tak, ponieważ profesor na jednej z czeskich uczelni był bardzo zafascynowany północnoamerykańskim stylem życia i utworzył stowarzyszenie, które zrzeszało osoby o podobnych zainteresowaniach. W miesiącach letnich organizował spotkania, a jedną z rozrywek była indiańska gra lacrosse.

Pierwsze spotkanie drużyn z Anglii i Czechosłowacji 

Po wprowadzeniu lacrosse do Czechosłowacji następny ośrodek zaczął formować się w Niemczech, za sprawą studentów z USA, którzy zaczynali swoje studia w  Berlinie i Monachium. Wkrótce potem wielu emigrantów, którzy zmienili USA na Szwecję, założyło pierwsze drużyny lacrosse w tym kraju. Entuzjaści, którzy dokonali tego przełomu w Europie, byli chętnie wspierani przez zespoły z południowej Anglii, które wielokrotnie odwiedzały nowe drużyny, szkoląc zawodników i trenerów. .

Przez następne lata kluby w tych krajach prężnie się rozwijały, więc podjęto decyzję o utworzeniu Europejskiej Federacji Lacrosse. Spotkanie odbyło się w Pradze w 1994 roku, a uczestniczyli w nim Martin Vavry z Republiki Czeskiej, John Buckland z Walii i Peter Mundy z Anglii oraz przedstawiciele Szwecji za pośrednictwem telefonu. Na tym posiedzeniu sformułowano projekt konstytucji, który został zatwierdzony w następnym roku na spotkaniu w Pradze w dniu 3 lipca 1995 roku.

Od tego momentu do ELF dołączyło wiele federacji, które na początku swojej drogi mogło liczyć na pomoc w postaci sprzętu i warsztatów. Aktualnie mamy w Europie 29 reprezentacji biorących udział w Mistrzostwach Europy 2020 we Wrocławiu.

Źródło: https://europeanlacrosse.org/?page_id=1356&fbclid=IwAR127zKQ5dsurQAP-B9uRkIQkU90tl3QWwY5Oi97EwgSn7xjfzn2LChP9xs




poniedziałek, 16 marca 2020

Czy wiesz, czym jest Kabocca? (archiwalny wpis)

Czy wiecie, czym jest Kabocca? Słyszeliście wcześniej to słowo? Oczywiście, znacie lacrosse i wiecie, czym w to grać, ale….czy znacie „stickball”? Czy to ten sam sport? Zdecydowanie nie!

W takim razie, panie i panowie, przedstawiamy wam coś, co rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej nazywają „Kabocca”.



Historia naszej gry jest niesamowicie uogólniona. Dopiero zajrzenie w świat WoodLacrosseSticks.com pozwoliło nam na dostęp do nieskończonej kolekcji kijów, dzięki którym dowiedzieliśmy się tego wszystkiego. Przede wszystkim, zrozumieliśmy, że obecny wygląd lacrosse jest połączeniem wielu różnych, niezależnych od siebie sportów z wielu kultur. Dowiedzieliśmy się jeszcze czegoś:

STICKBALL TO NIE LACROSSE, A LACROSSE TO NIE STICKBALL


Powyższe kijki były używane do grania w coś, co mieszkańcy plemienia Cherokee nazywali A-ne-jo-di, a mieszkańcy Chickasha z kolei kapochcha to’li. Są one wykonane z orzesznika, podobnie jak kije używane w północnej części Ameryki Północnej. Góra jest zagięta wokół ramki, dzięki czemu powstaje otwór służący do łapania piłki. Rękojeść składa się z dwóch części, które są ze sobą złączone za pomocą organicznych materiałów.

W historii znajdziemy także mnóstwo przepisów na to, jak wykonać oryginalną towa, czyli piłkę potrzebną do tej gry. Na niektórych zdjęciach widzimy, iż niektóre towa są owinięte skórą, podczas gdy inne egzemplarze są owinięte włosami zwierząt. Najczęściej spotykane są takie owinięte cienką warstwą skóry, podobnie jak współczesne piłki do baseballu.

Sama gra istniała i istnieje do dzisiaj w południowych częściach Ameryki Południowej. W związku z migracją plemion, większość osób grających w „stickball”, nigdy nie widziała lacrosse’a lub kijków używanych przez Irokezów.

Podobieństwa pomiędzy sportami są ogromne, jednak są także różnice, jak w futbolu amerykańskim i rugby. Przede wszystkim, jeśli będziecie mieli kiedyś okazję zagrać w „stickball” będziecie zaskoczeni nadmierną brutalnością. Jest o wiele bardziej fizyczna i dopuszcza całkowity kontakt z rywalem.


Południowe plemiona wciąż grają we współczesną wersję „stickball”. Poniżej znajdziecie kilka linków, prowadzących do oficjalnych stron plemion, gdzie możecie sprawdzić różnicę pomiędzy tymi sportami. Każde z plemion posiada własną wersję, więc podczas poszukiwań, możecie natknąć się na wiele niesamowitych niuansów.

LINKI:

https://www.chickasaw.net/Our-Nation/Culture/Society/Stickball.aspx

http://www.choctaw.org/culture/stickball.html

http://www.cherokeeheritage.org/attractions/stick-ball/

http://www.npr.org/sections/codeswitch/2014/06/24/323665644/the-map-of-native-american-tribes-youve-never-seen-before

Źródło: LaxAllstars.com
Photo by LaxAllstars.com

niedziela, 15 marca 2020

Opowieść o lacrosse (archiwalny wpis)


Nasi przodkowie opowiadali nam wiele historii związanych z lacrossem, jednak jedna z nich jest wyjątkowa, gdyż odnosi się do słusznego postępowania i wagi jednostek w tej grze.

Musicie wiedzieć, że lacrosse był darem dla nas od Stwórcy. Mecze miały być rozgrywany dla jego przyjemności, ale także traktowane jako uzdrawiająca gra dla ludzi.

Haudenosaunee (w naszej kulturze znani jako Irokezi) doskonale wiedzieli, że wszystkie stworzenia, bez względu na to jak duże lub małe, są ważne i mają swoją rolę w ogólnym cyklu życia. Dawno temu, usłyszeliśmy opowieść, traktującą o wielkim meczu, który miał miejsce między czworonożnymi zwierzętami i skrzydlatymi ptakami…

Kapitanami w drużynie czworonożnych zwierząt byli: Niedźwiedź – którego waga przewyższała wszystkich przeciwników, Jeleń – którego szybkość i zwinność czyniły go bezcennym dla zespołu oraz Wielki Żółw – który był w stanie wytrzymać najpotężniejsze ciosy i nadal nacierać w kierunku przeciwnika.

Kapitanami skrzydlatych ptaków byli: Sowa – której największa zdolność polegała na utrzymaniu wzroku na piłce, bez względu na to, w jakim kierunku lub z jaką prędkością ona leciała. Jastrząb i Orzeł – obaj przodujący w szybkich i nagłych zwrotach. Powyższa trójka reprezentowała wszystkie skrzydlate zwierzęta.

Podczas przygotowań do gry, ptaki zauważyły dwa małe stworzenia, wcale nie większe od ich piór, które wspinały się po drzewie należącym do skrzydlatych. Po dotarciu na górę, pokornie poprosiły kapitanów o możliwość dołączenia się do meczu lacrosse’a.

Orzeł, który szybko spostrzegł, iż są to wiewiórka i mysz, zapytał, dlaczego nie zwróciły się z prośbą o przyłączenia do zespołu czworonogów. Stworzonka wyjaśniły, że owszem, poprosiły, jednak zostały wyśmiane i odrzucone ze względu na ich niewielkie rozmiary.

Po wysłuchaniu tej historii, kapitanowie skrzydlatych ulitowali się nad nimi, lecz wciąż nie wiedzieli, jak przyłączyć do drużyny nowych członków, którzy nie posiadali skrzydeł. Po krótkiej dyskusji zdecydowano, że spróbują dorobić nowym zawodnikom skrzydła. Nie wiedziano jednak zbytnio, jak się do tego zabrać.

Natchnienie przyszło po chwili. Jeden z kapitanów przypomniał sobie o bębnie, który używany jest podczas uroczystych spotkań i namaszczeń. Być może, zwierzęta mogłoby wziąć trochę skóry z bębna, dociąć i przyczepić do nóg jednej z małych kreaturek. Tak też zrobiono i wkrótce w ten sposób powstał nietoperz.

Na próbę, rzucono piłkę w górę i poproszono nietoperza o jej złapanie. Ze swoimi umiejętnościami robienia uników i krążenia w powietrzu, udawało mu się nieustannie być w ruchu i ciągle trzymać piłkę, nie pozwalając jej upaść na ziemię. Dzięki swojemu imponującemu pokazowi, przekonał on ptaki, iż zyskały bardzo cennego sojusznika.

Ptaki stwierdziły więc, iż tak samo można postąpić wobec wiewiórki, jednak szybko odkryły, że cała skóra została wykorzystana do wykonania skrzydeł dla nietoperza. Nie było czasu, aby wysłać kogoś po więcej.

W ostatniej chwili zasugerowano, że być może uda się naciągnąć skórę wiewiórki w taki sposób, aby utworzyć w ten sposób skrzydła. Tak więc szarpiąc i naciągając futro między przednimi i tylnymi łapami, udało się wykonać zadanie. W ten sposób powstała polatucha, latająca wiewiórka. Gdy wszystko było już gotowe, rozpoczęto mecz.

Podczas wznowienia spotkali się Orzeł i Niedźwiedź, piłka wyleciała w górę, gdzie złapała ją Polatucha i przekazała do Jastrzębia.

Jastrząb utrzymywał ją w powietrzu przez pewien czas. Następnie, gdy piłka miała uderzyć o podłoże, przechwycił ją Orzeł.

Orzeł, wykonując uniki i zwroty, utrzymywał posiadanie nawet wobec szarż Jelenia, przeciwnika, będącego najszybszym w zespole czworonożnych zwierząt… Następnie zamarkował podanie do Wiewiórki i przekazał piłkę do Nietoperza, który uderzając ostro zdobył bramkę. Był to zwycięski gol, który pozwolił triumfować ptakom.

Nasi przodkowie mówili nam, że w miejscu skąd pochodzi lacrosse, służył on uzdrawiania i przyjemności Stwórcy. Bez względu na to, jak bezwartościowy się czujesz jako jednostka, jeszcze tego samego dnia możesz osiągnąć coś wspaniałego jako drużyna.

Przed każdym meczem, było to przypominane zawodnikom, aby nie zapomnieli o tym podczas gry. Lacrosse jest rozgrywany dla przyjemności NASZEGO STWÓRCY.

Lacrosse nie powinien być grany dla pieniędzy, sławy lub osobistych korzyści; kiedy bierzesz do ręki kij do lacrosse’a, powinieneś być skromny i dobry.

Niektórzy gracze proszą duchy zwierzęcych kapitanów o wsparcie, dzięki czemu otrzymują wzrok Jastrzębia lub szybkość Jelenia.

Dzisiaj, gdy Irokezi widzą grających młodych mężczyzn, czują się dumnymi twórcami tak świetnej gry. Każda wiosna jest więc nie tylko początkiem ciepłej pory, ale także początkiem rozgrywek lacrosse’a w naszych wspólnotach.

Teraz Stwórca może wygodnie usiąść i spoglądać, jak gra o nazwie dehonchigwiis (lacrosse) cieszy wszystkich ludzi. Młodzi ludzie, którzy uczestniczą w grze roznoszą radość i zdrowie, więc możemy być pewni, że jesteśmy w dobrych rękach.

Źródło: iroquoisnationals.org

czwartek, 5 marca 2020

Drugi Turniej PLL 2020 - Zapowiedź

Dzień po pierwszym turnieju, dostajemy kolejną dawkę laxa. A jeśli nie masz jeszcze pomysłu na prezent z okazji dnia kobiet to zabierz matkę, siostrę, żonę czy kochankę na mecze do Warszawy !

Na drugim turnieju zobaczymy oczywiście gospodarzy Grom Warszawy, Spartans Oświęcim oraz mistrzów Polski Kosynierów Wrocław. Mecze rozpoczną się o godzinie 12.00. Zapraszamy na oficjalne wydarzenie na Facebooku https://www.facebook.com/events/200828007963723/ .

Robert Snakowski


Ten turniej przyniesie nam spotkanie dwóch ostatnich mistrzów, jednak o ile skład Kos z ostatniego finału, może się znacznie nie różnić to drużyna z ostatniego meczu finałowego Gromu jest już z goła inny. Kosynierzy zdominowali PLL i już od 6 lat wiodą ścieżkę zwycięstwa. Ostatnim razem mecz w finale przegrali właśnie z Gromem Warszawa.

Ostatnie mecze drużyn z turnieju 2:

- Grom Warszawa - Kosynierzy Wrocław     4:13
- Kosynierzy Wrocław - Spartans Oświęcim 7:4
- Grom Warszawa - Spartans Oświęcim         3:7


GROM WARSZAWA

W zeszłym sezonie zasadniczym wygrali trzy mecze z pięciu: z Kraków Kings 12:11, z Legionem Katowice 7:5 oraz z Ravens Łódź 16:0. W fazie play off pomimo prowadzenia po pierwszym meczu z Poznaniem, na wyjeździe w stolicy Wielkopolski polegli i stracili szansę na finał. W meczu o 3 miejsce po dogrywce przegrali z Legionem 10:9. Grom to ostatnia drużyna której udało się pokonać Kosynierów w finale i wydaje mi się, że ten sukces może się powtórzyć właśnie w tym roku :D Moje zdanie jest zupełnie obiektywne i to że gram w tym sezonie dla Gromu niema z tym nic wspólnego :D

O nadchodzącym sezonie Jakub Lipczyk, trener/FO Grom Warszawa:

,,Poprzedni sezon nie był może najbardziej efektywnym, ale chcieliśmy też kilka rzeczy w nim przepracować. W 2019 roku wprowadziliśmy znaczące zmiany w organizacji, które na pewno wyszły nam na dobre. System turniejowy będzie dodatkowym testem, bo trzeba będzie wytrzymać aż dwa spotkania. Wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z najciekawszych sezonów w polskiej lidze.,,

Kluczowi zawodnicy:
- Jakub Lipczyk (11G/2A/5K)
- Michał Stor (8G/2A/1,5K)
- Marcin Tracz (3,5K)

Fot. Shutterlax

KOSYNIERZY WROCŁAW

Obrońca tytułu Mistrza Polski, jak zawsze w roli faworyta. W zeszłym sezonie wygrali wszystkie mecze, najbliżej porażki byli w obydwu meczach z Legionem Katowice, kiedy to wygrywali różnicą dwóch bramek. Co można więcej napisać o drużynie która od 6 lat jest praktycznie nie do zatrzymania, ma znakomite zaplecze i świetnie się rozwija, jeśli tylko dalej będą konsekwentnie się rozwijać mogą się pokusić o kolejne mistrzostwo. 

O nadchodzącym sezonie Marcin ,,Kujon,, Janiszewski napastnik Kosynierzy Wrocław:

,,Nowy sezon to zupełnie nowa historia. Ostatnie kilka lat to nasza dominacja w polskim lakrosie. Było miło, jesteśmy dumni z tego, co osiągnęliśmy! Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że mistrzom jest co sezon coraz trudniej. W naszej lidze co jakiś czas dochodzi do poważnych zmian. Ostatnio Poznań zajął miejsce Krakowa w finale, Katowice pokazały się z bardzo dobrej strony. My chcemy zawsze być tymi Kosynierami, których znacie - trzeba jednak wciąż się rozwijać pod naszą pomarańczowo-czarną banderą. Czy nadążymy za zmianami w lidze i znów obronimy tytuł? Na razie myślimy o pierwszym turnieju. Niech on pokaże, czy dobrze przepracowaliśmy zimę.,,

Kluczowi zawodnicy:
- Ryszard Matkowski (17G/4A/1K)
- Adam Tymorek (2G/3,5K)
- Jan Rydzak (7G/6A)

Fot. Shutterlax

SPARTANS OŚWIĘCIM

Drużyna, która według mnie niestety ucierpiała na tym, że w play offach są tylko 4 miejsca, bo zdecydowanie zasłużyli na grę wyżej, niż w małej tabeli. W meczu z Ravens Łódź pobili ligowy rekord strzelonych bramek w jednym meczu, wygrywając 33:1, a Jakub Chwierut i Karol Komajda byli ważnymi zawodnikami Reprezentacji Polski u21 na Mistrzostwach Europy do lat 21. 

O nadchodzącym sezonie Adrian Chwierut trener/obrońca Spartans Oświęcim:

,,Nastawienie przed pierwszym turniejem jest bojowe. Mimo braków kadrowych jesteśmy z treningu na trening lepsi i zaczyna maszyna pracować pomału tak jak powinna. Forma rośnie z tygodnia na tydzień i mamy nadzieję, że uda nam się wstrzelić w ligę z jak najlepszą dyspozycją. Ambicje mamy wielkie ale znamy swoje miejsce w szeregu. Liga w tym sezonie powinna być wyrównana i każdy może wygrać z każdym dlatego też będziemy walczyć z każdym o punkty! Jedno przed sezonem jest pewne... Spartans nie odpuszczą w żadnym meczu! Charakter to jest to z czym każdy wychodzi na boisko w biało niebieskich barwach !,,
Kluczowi zawodnicy:
- Jakub Chwierut (10G/5A/1K)
- Karol Komajda (9G/1A/1K)
- Grzegorz Bratek (6K)

Fot. Sebastian Smelkowski

Szykuje się świetny lakrosowy weekend, łapcie linki do wydarzeń i udostępniajcie info dotyczące Polskiej Ligi Lacrosse. Keep Laxing, pozdro IP.

Turniej w Krakowie:

Turniej w Warszawie: